Ci z Was, którzy są z nami przynajmniej od trzech lat, z pewnością pamiętają Micheline, pacjentkę hospicjum w Kabudze. Spędziła u nas kilka ostatnich lat swojego życia. Personel hospicjum wspomina ją bardzo często. Na pokój w końcu korytarza wciąż mówimy „pokój Micheline”, mimo że nie ma jej z nami już od dawna. Kobieta osierociła czwórkę dzieci, najmłodsze miało wtedy 9 lat, a najstarszy syn 18 lat. Gdy chorowała, dziećmi zajmował się jej mąż, Benedykt. Nikt nie spodziewał się, że silny i pełny energii mężczyzna też zostanie naszym pacjentem.
Dwa miesiące temu zamieszkał w „pokoju Micheline”. Wcześniej przez pół roku szukał ratunku w szpitalach w całym kraju. O tym że siły odbiera mu nowotwór, dowiedział się, gdy było już zbyt późno by pokonać chorobę. W całej Rwandzie nie ma drugiego takiego miejsca jak hospicjum w Kabudze, gdzie chorym pomagamy walczyć z bólem i towarzyszymy w trudnych chwilach. Siostry od Aniołów dbają o to, by każdy dzień w Kabudze był dla pacjentów kolejnym dniem życia, a nie umierania. – Nie wyobrażam sobie, bym mógł być gdzie indziej. Mimo cierpienia dziękuję Bogu za to miejsce i za wszystkich dobrych aniołów, którzy dbają o to, by to miejsce działało i pomagało takim ludziom jak ja — mówi Benedykt.
Benedykt chętnie dogląda postępujące prace budowlane na tyłach hospicjum. Już niebawem gotowa będzie sala fizjoterapii!!! Odkąd mamy na pokładzie fizjoterapeutę Sylwestra, widzimy, jakie cuda dzieją się wśród pacjentów dzięki jego staraniom. Chorzy od lat przykuci do łóżek są w stanie usiąść za sprawą regularnych ćwiczeń, na które poza hospicjum nigdy nie mieliby szans. Sylwester ma świetny kontakt z podopiecznymi i robi wszystko, by maksymalnie zachęcić ich do aktywności. Kolejni pacjenci potrzebują jego zaangażowania, a Sylwester potrzebuje miejsca i profesjonalnego sprzętu. Lada moment nowa sala fizjoterapeutyczna przyjmie pierwszych pacjentów.
Dziękujemy, że pomogliście nam spełnić marzenie o tym, by to miejsce powstało!!!
Odwiedzając dziś dobroczynne24.pl, możecie pomóc Benedyktowi, pokrywając dla niego koszt jednego dnia pobytu w hospicjum. Możecie wesprzeć też Sylwestra w jego pracy z naszymi pacjentami, fundując cegiełkę na budowę i wyposażenie sali fizjoterapeutycznej.
Chodźcie z nami!!! Zróbmy naszym podopiecznym w Rwandzie DOBRY dzień!!!