Miłość nie jest jak piękny kwiat na walentynkowym straganie. Miłość nie potrzebuje szklarniowych warunków, zaplanowanych pór podlewania i zasad kiedy ma się rozwinąć, jak bardzo ma być dorodna, wysoka i prosta. Tylko popatrzcie na państwa młodych! Ich miłość zakiełkowała w surowych kongijskiej warunkach. Wokół szaleje wojna. Każdego dnia Kongijczycy tracą tu wszystko, z godnością włącznie.
Ci młodzi nie mają niczego prócz siebie. Nie wiedzą co ich czeka. Być może za chwilę rebelianci znów zaczną strzelać i trzeba będzie uciekać. Nawet jeśli, chcą uciekać razem.
Nie mieli nic. Mieszkali kątem u znajomych, czasem pod gołym niebem lub prowizoryczną plandeką. Byli silni tylko tym, że mają siebie. Dobrze wiedziała o tym siostra Agnieszka, która w samym środku okupowanego przez rebelię terenu zorganizowała ślub, jak z bajki. Znalazła białą suknię, ubranie dla pana młodego i samochód, który zawiózł parę do kościoła.
Ślub w samym centrum ogarniętego wojną Konga, pokazuje, jak wiele od tych ludzi możemy się nauczyć. Miłość pomimo przeciwności – to może być historia każdego, czego z okazji Walentynek wszystkim życzymy.