Czasem wydawać by się mogło, że stan dziecka poprawia się tylko po to, żeby mogło przekazać nam swój ostatni uśmiech – jak nieoczywisty dar, zanim się z nami pożegna.
Tak bardzo trzymaliśmy kciuki za Denise! Przez ostatni tydzień apetyt jej nie opuszczał, dzięki czemu powoli przybierała na wadze, choć cały czas walczyliśmy z gruźlicą. Walkę tę przegraliśmy. Wiemy, że odeszła kochana – otoczona setkami ludzi, którzy chcieli podzielić się z nią posiłkiem, lekiem na gruźlicę, kroplówką. Razem zrobiliśmy wszystko, co było możliwe – dziękujemy Wam za tę szansę.
Czasem wszystko to nadal za mało.
Nie chcemy, żebyście pamiętali o Denise jako o dziecku, które przegrało z gruźlicą i głodem. Dziś żegnamy dziewczynkę, która przede wszystkim była dzielna. Której historia zainspirowała setki ludzi do pomagania innym dzieciakom na drugim końcu świata i przyczyniła się do dziesiątek innych uratowanych żyć. Kiedy spojrzycie dziś na nocne niebo, pomyślcie, że wśród tych gwiazdek Denise ma swoje miejsce.