Dzieci w Ukrainie potrzebują naszej pomocy.
Odwiedzamy Lwiątko znów. Właśnie tu, w tym małym wiejskim przedszkolu, które na początku wojny stało się schronieniem dla ewakuowanych z Żytomierza dzieci, ruszyła nasza kolejne produkująca dobro fabryka! Razem możemy pomóc potrzebującym dzieciom z Ukrainy.
Lwiątko to dla nas bez dwóch zdań przykład wspaniałego bohaterstwa lokalnej społeczności. W pierwszych dniach wojny w okolicach domu sierot i dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną w Żytomierzu spadły bomby. 55 dzieciaków i pracowników znalazło schronienie właśnie tu, w wiejskim przedszkolu na wschodzie Ukrainy. W placówce nie było niczego. Materace, jedzenie, pieluchy i pluszaki przynieśli mieszkańcy wsi. Jesteśmy tu, bo choć nie skończył się zapał tych ludzi do pomagania, kończą się ich możliwości. To naprawdę bardzo biedna okolica.
Już byliśmy tu z zaopatrzeniem. Jedzenia, środków czystości starczy na kolejny miesiąc. Teraz organizujemy się, by pomóc w kolejnych wyzwaniach. Rano w kuchni pękła rura, wciąż jest problem z praniem i suszeniem dziecięcych ubranek, ale wiemy, że dzięki Wam będziemy mogli dać im to, czego potrzebują.
Dziś wróciliśmy tu, by spełnić jedno małe pragnienie dzieciaków. Widząc, jak w kilkanaście osób wpatrują się w bajki puszczane na telefonie wychowawczyni, postanowiliśmy stworzyć im salę telewizyjną z prawdziwego zdarzenia. Dostali od Was telewizor i od teraz mogą wejść w świat bajkowych historii dzięki dużo większemu ekranowi. Niespodziewaną wizytą wywołaliśmy mnóstwo radości i łez wdzięczności. Pokazaliśmy, że wsłuchujemy się w każde, najdrobniejsze nawet pragnienie.
Najważniejsze jest jednak to, że wychowankowie żytomierskiego domu czują się tu bezpiecznie. Nie chcą się stąd ruszać. Dopiero co, dzięki pomocy specjalistów, przestały panicznie reagować na wszystkie trzaski przywołujące wspomnienia spadających bomb. Pomóżmy im nie tylko poradzić sobie ze wspomnieniami i strachem przed wojną, ale stworzyć im ciepły dom i odbudować dzieciństwo, którego już wiele razy życie próbowało je pozbawić.
Dołącz do naszej pilnej zbiórki! W niej nie chodzi tylko o pieniądze, ale o to, by dać tym dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Dość uciekania przed problemami, dość strachu o to, czy jutro będzie co jeść. Zbudujmy im bezpieczny DOM! Policzyliśmy, zaopatrzenie w produkty spożywcze i higieniczne, zabawki sensoryczne, których brakuje (a które wychowawcom bardzo by się przydały), pralka, suszarka – to wszystko to 19 000 zł. Zaopiekujmy dziś się tymi dziećmi razem!