Czy będziemy tęsknić za mijającym rokiem? Życzmy sobie, żeby nie. Żeby kolejny był lepszy, spokojniejszy, żeby zaskoczył nas pokojem i dostatkiem. Żeby nikomu niczego nie brakowało. Tymczasem świat idzie naprzód. Zwłaszcza w zadawaniu sobie cierpienia, wymyślaniu bardziej wyszukanych pomysłów na prowadzenie wojen i sporów. Nigdy dotąd nie było na świcie tylu ludzi zmuszonych do ucieczki ze swoich domów. Nigdy dotąd nie było na tym świecie tylu ludzi, którzy boją się o swoje jutro.
Nie zakończymy całego zła, ale możemy zasypać go dobrem! I mamy tu dla Was kilka dobrych wiadomości. Sporo dobrego już z nami wyprodukowaliście!
2024 rok to pomoc, jakiej udzieliliśmy w 11 projektach na 3 kontynentach o wartości prawie 3 500 000 zł. To niezwykłe, jak wiele jesteśmy z Wami zrobić. Na początku roku dotarliśmy na koniec świata i na granicy cywilizacji i Sahary rozwinęliśmy naszą obecność w Mauretanii. Zaopiekujemy się matkami, które ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi proszą o pieniądze na ruchliwych skrzyżowaniach mauretańskiej stolicy. Chcemy, by już nie musiały. Będzie niespodzianka. Opowiemy Wam o szczegółach w nowym roku.
Sytuacja w Demokratycznej Republice Konga, Libanie, Burkina Faso przypominała podlewanie przez starego diabła oliwą i tak stojącej już w płomieniach codzienności. Szpital w okupowanym przez rebeliantów Kongu nie zawiesił swojej działalności nawet na jeden dzień. Przyjmuje pacjentów i ratuje od głodu, który ciągnie za sobą każda wojna. Prawie 500 dzieciaków żyje, a mogłoby już nie żyć, gdyby nie świetnie zgrany zespół ośrodka dożywiania i Wasze wsparcie. Cały koszt działalności tego miejsca finansujecie Wy! W tym roku wyleczyliśmy dzięki Wam 6500 osób chorych na śmiertelnie niebezpieczną malarię. 2850 z nich to dzieci poniżej 5. roku życia. Szpital przyjął ponad 13 000 pacjentów, odebrał 920 porodów. Chirurdzy podchodzili do stołu prawie 4000 razy, ratując pacjentów poszkodowanych w wypadkach, napadach i w wyniku wybuchu pocisków.
Niebezpiecznie zrobiło się też w Libanie. We wrześniu zaczęły spadać bomby na zrujnowany ekonomicznie kraj, który od kilku lat nie może wybrać sobie prezydenta, a dla swoich mieszkańców nie widzi innej niż ubóstwo przyszłości. Natychmiast byliśmy na miejscu. Kilkuset Libańczykom przesiedlonym z południa kraju dostarczyliśmy paczki żywnościowe, niezbędne leki, ciepłe ubrania i koce. 1000 dzieci dostało od nas Smile in the Box, czyli ubrania, artykuły szkolne, zabawki i coś słodkiego, by nie musiały przestawać być dziećmi.
Kiedy we wrześniu intensywne opady na Dolnym Śląsku wywołały gigantyczną falę powodziową, wysłaliśmy na miejsce zespół interwencyjny, który zajmował się koordynowaniem docierającej na zalane tereny pomocy. Zrozumieliśmy, jak bardzo potrzeba rozmawiać i działać na rzecz mądrego, skoordynowanego pomagania. Nasze wsparcie w postaci przemysłowych osuszaczy, pomocy w remontach i naprawie naruszonych fundamentów wciąż trafia do rodzin w najtrudniejszej sytuacji.
Pomagamy też osobom doświadczającym bezdomności. Razem z warszawską strażą miejską odwiedzaliśmy pustostany, ogrody działkowe, opuszczone garaże, przekazując 50 potrzebującym Ciepłe Paki (z zimowymi kurtkami, butami, czapkami, rękawiczkami, kominami, bluzami, śpiworami, termosami i kocami). Przekazaliśmy także kilkanaście pełnych kompletów Pak strażnikom, by podczas patroli mogli na bieżąco pomagać ludziom zabezpieczać się przed mrozem. Wraz z Teatrem Kamienica ugościliśmy prawie 230 osób w potrzebie na spotkaniu świątecznym. Każdy nasz gość otrzymał paczkę pełną ciepłych rzeczy i słodkości.
Cały czas wspieramy Ukraińców. Zaopatrujemy ewakuowane z linii frontu szpitale, ale przede wszystkim działamy krajowym szczeblu zarządzania pomocą humanitarną, pomagając w jej upraszczaniu i usprawnianiu. Współpraca z estońską organizacją ERC i uniwersytetem w Talinie zaowocowała kolejnym projektem, o którym więcej powiemy już w krótce 😉.
Jesteśmy dumni z tego, jak rozwija się nasz projekt w Grecji. Pierwsza kropla jakościowej, wybitnej w smaku oliwy z oliwek popłynęła z naszej własnej maszyny do jej produkcji. Na wyspie Lesbos dajemy pracę kolejnym uciekającym przed wojną i przemocą rodzinom, spełniając ich marzenia o samodzielności.
To naprawdę nie udałoby się bez Was! Wasze zaufanie jest dla nas największą wartością! Dziękujemy, że możemy na Was liczyć! Dziękujemy za każdą przybitą nam 5! Przybiliście ich nam w tym roku na łączną kwotę 659 329 zł. Dziękujemy za każdą przekazaną pomoc!