Tutaj, kiedy dziecko płacze z głodu, oznacza to, że jego stan się poprawia.
Czasami czytamy w komentarzach pytania od tych, którzy nas nie znają – ale jaki to ma sens? Będziecie tak karmić każde dziecko, które przyjdzie do ośrodka? I my z pełnym przekonaniem odpowiemy – TAK, każde. Żadne dziecko nie zasługuje na głód. Dziękujemy, że z Wami możemy o nie zawalczyć.
Denise, kiedy dotarła do naszego ośrodka, była tak słaba, że nie miała siły zapłakać. Brak apetytu pojawia się w zaawansowanej chorobie głodowej, jakby ciało chciało już przekazać, że ma dość. Że się poddaje. Ręce dziewczynki były tak chudziutkie (głód dosłownie zjada mięśnie), że nie mogły sobie poradzić z utrzymaniem miseczki.
My się nie poddaliśmy – przecież z Wami możemy dokonać niemożliwego!
Dziś Denise, poza typową żywnością medyczną, otrzymuje od nas świeże ryby, po które personel ośrodka wyjeżdża aż do Ugandy. Jej stan, gram po gramie, poprawia się, chociaż nadal leczymy gruźlicę – czeka ją 6-miesięczna terapia. Efekty leczenia i dożywiania są widoczne gołym okiem i to jest Wasza zasługa!
Każdy, kto w ostatnich tygodniach podarował Denise posiłek, jest superbohaterem, ratującym życie dziecka. Dziękujemy, że zamiast oglądać ich na ekranach kin, sami stajecie się bohaterami na co dzień.
Głód to najłatwiejsza do wyleczenia choroba. Tu nie potrzeba ogromnych pieniędzy, mięśni albo supermocy. Odwiedź Dobroczynne24 i podaruj Denise kolejny posiłek.