Kiedy u progu ośrodka dożywiania pojawia się potrzebujące dziecko, nikt nie marnuje ani minuty. Od razu zrobiliśmy najważniejsze badania krwi i przygotowaliśmy posiłek.
Apetyt trzyletniego Kaleba był ogromny – widać było, że chłopiec głodował od dłuższego czasu. Zwykłe ziemniaki jadł z takim apetytem, jakby był to najlepszy posiłek na świecie.
To, co wydawać by się mogło zdrowym zaokrągleniem, jest po prostu opuchlizną, towarzyszącą zaawansowanej chorobie głodowej. Obok niedożywienia, Kaleb miał poważne problemy z układem pokarmowym. Osłabienie nie oszczędziło też układu odpornościowego – w tym stanie każde ukąszenie komara może być wyrokiem.
Zrobiliśmy pełne badania krwi, zajęliśmy się problemem z jelitami. Nasi lekarze szybko opanowali malarię, ale ukończenie terapii dożywiającej jest warunkiem pełnego dojścia do zdrowia.
Uruchamiamy dziś swoje dobrofabryczne światło do nieba, pisząc wprost – Kaleb potrzebuje Superbohatera!
Kogoś, kto podzieli się z nim swoim posiłkiem, finansując choć część jego terapii dożywiającej. Twoje 15 zł pozwoli nam nie tylko przygotować kolejne porcje, ale także opłaci koszt kolejnych badań, lekarstw, sprzętu medycznego i pracy lekarzy, którzy zarabiają tu naprawdę bardzo skromnie.
Głód to najłatwiejsza do wyleczenia choroba – czy zawalczycie z nami o Kaleba?