Kabuga bez Marcela nigdy już nie będzie taka sama

Rwanda

Rwanda to jeden z najmniejszych krajów na kontynencie afrykańskim, a przy tym najgęściej zaludniony. Na 1 kmprzypada ok. 565 mieszkańców! Ze względu na ukształtowanie terenu Rwanda nazywana jest krajem tysiąca wzgórz, a ze względu na swoją historię również krajem tysiąca problemów.

Garść informacji:
  • ok. 14 mln mieszkańców
  • w 1994 r. doszło tu do ludobójstwa – w ciągu 100 dni zamordowano ok. 1 mln ludzi z plemienia Tutsi, 2 mln ludzi uciekło z kraju
  • kraj rolniczy – zatrudnienie w rolnictwie stanowi 62,3% całkowitego zatrudnienia w Rwandzie
W 2023 r. objęliśmy długoterminową opieką paliatywną

38

osób
Finansujemy edukację

28

dzieci pracowników i zmarłych pacjentów

29.12.2024

Wczoraj dotarła do nas wiadomość. Taka, na którą nikt nigdy nie czeka. Taka, która choć wiadomo, że kiedyś nadejdzie, zawsze przychodzi nie w porę. Zmarł Marcel (87 lat). Jeden z najstarszych pacjentów naszego hospicjum w Kabudze, w Rwandzie.

Marcel był z nami od czterech lat. Inni pacjenci przychodzili i odchodzili, a on zawsze był. Dla nas od dawna nie jako pacjent, ale domownik. Najczęściej spotykaliśmy go w kaplicy lub na hospicyjnym dziedzińcu, gdzie ucinał sobie długie pogawędki z innymi chorymi, mocno przy tym dowcipkując. Jednak najbardziej się ożywiał, gdy w progu hospicjum stawała jego żona. Wtedy uśmiechał się tak promiennie, że aż trudno było uwierzyć w dramatyczną historię jego rodziny. Ludobójstwo w Rwandzie zabrało mu całą piątkę dzieci. Został sam z żoną. Od kilku lat zmagał się z nowotworem. Tułał się od szpitala do szpitala, aż trafił do nas.

Nic nie zapowiadało, że coś się wydarzy. Wczoraj, jak co wieczór, Marcel poszedł do kaplicy, by odmówić swoje wieczorne modlitwy, potem dołączył do innych na kolację. Gdy wrócił do pokoju, poczuł się słabo i wezwał pielęgniarkę. Jednak nim zdołała przybiec, Marcel odszedł już do swoich dzieci…
Dziś podczas Mszy w kaplicy, biblia i kalendarz liturgiczny Marcela leżały tak, jak je wczoraj zostawił. Nikt nie chciał ich zabierać, to był Jego stały rytuał … zostawianie swoich rzeczy w tym samym miejscu.

Kochany Marcelu! Dziś cała Dobra Fabryka i wszyscy, którzy Cię wspierali, życzą Ci Dobrej Drogi. Kabuga bez Ciebie nie będzie już taka sama. I choć nas mocno ściska w sercach, to cieszymy się i dziękujemy, że byłeś z nami. Mocno wierzymy, że odszedłeś, by żyć i tym razem będziesz żyć wiecznie. Dlatego nie żegnamy się, ale mówimy…

Do zobaczenia Przyjacielu!

Seniorzy i dzieci potrzebują wsparcia

Pilna pomoc dla Libanu

Pomagamy Libańczykom od lat, ale sytuacja nigdy nie była tak dramatyczna. Pilnie potrzebujemy funduszy, by zakupić żywność, leki i inne niezbędne produkty dla tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki. Wśród nich są dzieci i seniorzy.

czytaj więcej

Mamy już:
62 818
Potrzebujemy:
117 000