Nasza praca w obozie na greckiej wyspie Lesvos nabiera tempa. Dziś Ola zbadała kolejnych małych pacjentów. Z każdym dniem jest ich więcej. Wszystkie te dzieciaki widywaliśmy tu od kilku dni, ale jak dotąd ich mamy nie chciały naszej pomocy. Nie potrafiły nam zaufać.
Takich, którzy wsłuchują się w potrzeby mieszkańców obozu i już więcej nie wracają, jest tu wiele. Widząc, że tak jak obiecaliśmy, dostarczyliśmy nowy wózek, ubranka i środki higieny dla synka Mimi, a jej sąsiadkę diabetyczkę wciągnęliśmy na listę, dzięki czemu od dziś specjalny posiłek będzie dostawała codziennie, zaczynają nam wierzyć.
Wzruszyła nas dzisiaj, czekająca na nasz przyjazd grupka mam. Prosiły by zbadać ich dzieci. Wiemy, że jutro znów będzie ich więcej.
By dobrze zaopiekować potrzeby wszystkich naszych małych pacjentów, potrzebujemy Waszej pomocy. Nie da się tego zrobić w prostszy sposób, jak odwiedzając dobroczynne24 i poświęcając 2 minuty na udzielenie pomocy, której młode mamy bezradnie szukały tu od dawna. Dołączcie do nas! Pomóżmy im wspólnie!