Od pozowania do zdjęć, Sophie nie lubi bardziej tylko rozszerzania diety. Ale co poradzić – nie można żyć na samym awokado. 🙂
Zobaczcie, jak wielką przemianę przeszła w ciągu ostatnich miesięcy!
Personel naszego ośrodka dożywiania cały czas mobilizuje mamę, by nie ulegała wybiórczości pokarmowej – choć ważne jest bardzo empatyczne podejście. Neofobia żywieniowa to nie żarty, leczenie jej wymaga naprawdę dużo cierpliwości. Najważniejsze jest towarzyszenie dziecku przy posiłkach i obserwowanie go, by nie przegapić niepokojących sygnałów.
W Dem. Rep. Konga zdarza się, że rodzice zostawiają dzieci z posiłkiem, a sami udają się do pracy w polach. Taka jest rzeczywistość kongijskiej dżungli. Nie zawsze dobrze kontrolują to, czy dziecko zjadło swoją porcję, czy posiłek był zbilansowany, czy smaczny dla dziecka w tym wieku. Dlatego tak ważne są zajęcia edukacyjne, które prowadzimy w ośrodku – uczą podstawowych zasad dietetyki, uprawy odżywczych roślin czy przygotowywania apetycznych posiłków dla dzieci w różnym wieku.
Możemy już odetchnąć z ulgą – po ranach na rączkach i nóżkach Sophie nie ma śladu, układ odpornościowy też świetnie daje sobie radę. Dotychczas siwiutkie włoski nabrały już zdrowego koloru. Tak niewiele brakuje do zakończenia terapii!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, możecie przyczynić się do kolejnych postępów Sophie, wchodząc na Dobroczynne24 i przekazując dziewczynce posiłek terapeutyczny. Cała kwota wsparcia zostanie przekazana na pomoc. Dziękujemy za Wasze wielkie serca!