Czasem brakuje słów, które mogą opisać sytuację dziecka takiego jak Denise. Wszystko, co chcemy przekazać, sprowadza się do: Tak nie może być. Nikt nie zasługuje na głód, ze wszystkimi jego powikłaniami, a już na pewno nie dziecko. I gotuje się w nas złość z przeważającą (na szczęście) potrzebą, aby coś z tym zrobić.
To bardzo ważne, żeby nasza (i Wasza) złość nie przysłoniła najważniejszego – pamięci o tym, że jeszcze możemy uratować życie dziecka. Zdążymy.
Są dzieci, dla których nic już nie możemy zrobić, poza uważnością na ich często ostatnie potrzeby. Poza ostatnimi posiłkami, lekami przeciwbólowymi i czułym dotykiem.
Dla Denise nadal możemy zrobić wszystko, ale potrzebujemy do tego Was. Dziewczynka jest w złym stanie. Bez Waszych udostępnień, wsparcia materialnego (które, przypominamy, nie opłaca działania samej fundacji!), właśnie tej czułej obecności, choćby z drugiego końca świata – nie możemy nic. Mając środki na zakup posiłków terapeutycznych, opłacenie personelu szpitala czy choćby prądu w gniazdku, który zasila szpital – możemy podarować Denise przyszłość. Posiłek składający się ze świeżej ryby (sprowadzonej specjalnie z Ugandy) i kaszy, który widzicie na zdjęciu, został sfinansowany przez Was.
Dziś świętujemy dzień rodzin – święto, które ma nas jednoczyć w trosce o siebie nawzajem w tych małych komórkach społecznych, jakie utożsamiamy z Domem. Denise bardzo potrzebuje rodziny, która dosłownie pomoże jej stanąć na nogi. Która sprawi, że bolesne opatrunki zastąpi burza włosów. Która – karmiąc – przywróci mięśnie, spalone w desperackim wysiłku, który jej organizm podjął, aby utrzymać ją przy życiu.
Głód to najłatwiejsza do wyleczenia choroba. Odwiedź Dobroczynne24 i podaruj Denise kolejny posiłek.