Pożar ugaszony. Kurz opadł. Pora na rachunek strat, które niestety przytłaczają i ciężką pracę, bo przecież nie możemy zostawić tych ludzi, musimy odbudować nasze centrum!!!
Camp 9 będący schronieniem dla 40 tysięcy mieszkańców praktycznie przestał istnieć. W wyniku pożaru, który objął również obozy ościenne, spłonęło ponad 9 tysięcy domów, pozostawiając bez schronienia ponad 45 tysięcy osób. W pożarze zginęło 15 osób, a 563 zostały ranne. Trwają poszukiwania kolejnych 429.
Centrum dziennej opieki, w którym pomoc, edukację i wyżywienie zapewnialiśmy codziennie kilkudziesięciu dzieciakom, obróciło się w pył. Na szczęście wszystkich naszych podopiecznych ewakuowaliśmy na czas.
Pora podwinąć rękawy! Czas na szybką interwencję!!! Musimy pomóc ludziom, którzy choć praktycznie nie mieli nic, wczoraj stracili wszystko. Chcemy odbudować nasze centrum, bo wiemy jak potrzebne i ważne było dla dzieci, które nie znają życia innego niż obozowe. Pomożemy też mieszkańcom w odbudowie domów.
Odbudowa centrum wraz z wyposażeniem, będzie nas kosztowała około 40 000 USD, czyli 155 000 złotych. Za każde dodatkowe 350 USD odbudujemy jeden szałas, dając w każdym schronienie dwóm rodzinom. Dużo, ale nie da się przeliczyć na złotówki, dolary, ani bengalskie taka, szczęścia kilkudziesięciu dzieciaków, które codziennie przychodziły do naszej świetlicy. U nas czuły się bezpieczne, zdobywały wiedzę, zaspakajały głód. Miały czas na relaks, co zwłaszcza dla dziecka żyjącego od lat w obozowej paraniewoli, jest absolutnie priorytetową sprawą. Dziś wszystkie przyszły na zgliszcza po naszym (swoim!) centrum. Straciły ostatni powód do radości, ale z Wami szybko im go odbudujemy!!!
Zbiórka trwa na stronie głównej.
Wystarczy kliknąć w megafon w lewym dolnym roku strony.
Pomożecie?!!!