Dokładnie rok temu na wyspie Lesvos rozegrał się dramat. W nocy z 8 na 9 września spłonął doszczętnie największy obóz dla uchodźców w Europie. Blisko 20 000 ludzi po raz kolejny straciło schronienie, po raz kolejny musiało uciekać przed płomieniami i niebezpieczeństwem. Po raz kolejny musieli układać się do snu na poboczach dróg i sklepowych parkingach. Po raz kolejny nie wiedzieli, co przyniesie kolejny dzień i czy będą mieli co zjeść. Dla nich wszystkich kolejne dni były jednym wielkim chaosem.
Minął rok. Prócz bólu i rozrywających serce scen z tamtych dni na wyspie wydarzyło się również dużo dobrego. Współpracujemy na miejscu ze wspaniałymi ludźmi. Byliśmy świadkami ich niezwykłego poświęcenia. Dzięki Katerinie i Nikosowi, kuchnia Home for All nie gasła przez kolejne miesiące. W ciągu roku wydała blisko pół miliona ciepłych posiłków, rozdała tony płaszczy przeciwdeszczowych, ciepłych ubrań, nieprzemakalnych butów, dziecięcych wózków, mleka modyfikowanego, pieluch – słowem wszystko, co pogorzelcy potrzebowali, by po raz kolejny rozpocząć życie od zera i przeżyć wietrzną i deszczową zimę w prowizorycznym obozie Moria 2.0. Byliśmy na miejscu tuż po pożarze, usprawniając dystrybucję posiłków, wysłaliśmy na miejsce pomoc materialną i misję medyczną z lekarzem, którego zadaniem było odpowiedzieć na potrzeby najmłodszych. Każdą rodzinę odwiedzamy w obozie w jej namiocie. Nigdy nie każemy ustawiać się w kolejce. Prócz przekazywania tego co najbardziej potrzebne, poświęcamy tym ludziom czas, wsłuchujemy się w ich potrzeby i właśnie na nie staramy się odpowiadać.
Dzięki Home for All i Waszemu zaangażowaniu wielu mieszkańców obozu przeżyło. Wszystkim staramy się przywracać godność i pokazywać, że prócz wielu wrogów, mają na tym świecie również wspaniałych przyjaciół. Mają Was!!!
Dziękujemy, że jesteście tam razem z nami i pomagacie nam prostować najbardziej pogmatwane ludzkie historie!!!
P.S.
Jeśli macie ochotę poczęstować dziś jednego z mieszkańców obozu na Lesvos ciepłym posiłkiem, sięgnijcie po niego w dobroczynne24.