Punkty Niezłomności to miejsca, w których mieszkańcy Kijowa znajdą schronienie, kiedy energii nie będzie dłużej niż 24 godziny. Dostaną w nich jedzenie, miejsce do spania, bezpieczny schron na wypadek nalotów, leki i pierwszą pomoc. Nikomu nie wolno zdradzać ich lokalizacji.
Rozmawiamy z burmistrzem Browarów. To tu w pierwszych dniach wojny spadł olbrzymi pocisk balistyczny Iskander. 100 tysięczna miejscowość na przedmieściach Kijowa przygotowuje się na najgorsze. Schodzimy do schronów też w innych częściach stolicy.
I tutaj należy wyjaśnić, z czym wiąże się brak prądu. To nie tylko przymusowa kolacja przy świecach. To kompletna destabilizacja życia. To brak ogrzewania i wody, ciemne, niebezpieczne ulice, brak internetu, łączności komórkowej. To chaos, zupełna bezradność i nieuchronność zagrażającemu życiu zimna. Wczorajsze ataki wyłączyły prąd na długie godziny. Setki tysięcy ludzi wciąż odciętych jest od światła i możliwości ogrzania się.
Podłączamy właśnie trzy Punkty Niezłomności do łączności satelitarnej, ale potrzeb jest więcej. Prosimy Was o ciepło, dużo ciepła dla Ukrainy. To, że wojna u naszego sąsiada spadła w rankingu medialnych tematów, nie oznacza, że dobiegła już końca. Jest ciężej niż kiedykolwiek wcześniej.
Zbiórka na Ciepłą Pakę dla Ukrainy trwa. Dołączcie!!! Prosimy Was o to my, proszą Was o to dzielni Ukraińcy, którzy nigdzie nie chcą się stąd ruszać. To ich dom, ich miejsce.