Według bardzo dokładnych raportów o sytuacji na przejściach granicznych, opracowywanych przez naszą warszawską centralę, najtrudniejsza sytuacja jest w tym momencie na przejściu granicznym w Krościenku. Dziś pracujemy tutaj. Naszą wczorajszą lokalizację przejęli dzielni harcerze. Nie ma tam już jednak tylu pieszych co wczoraj, a sama przeprawa zajmuje im kilkadziesiąt minut.
Dostaliśmy za to bardzo dużo próśb o pomoc od matek z dziećmi po stronie ukraińskiej na przejściu w Krościenku. Potrzebują ciepła, bo ubrania, w których długimi godzinami stoją w kolejce liczącej ponad 700 osób, są już przemoczone. To ludzie głównie ze wschodu Ukrainy, co oznacza, że są już w drodze od kilku dni. Kolejka samochodów do przeprawy sięga już ponad 30 km.
Właśnie dotarliśmy na miejsce i wjeżdżamy na Ukrainę. Znów nam się udało! Trzymajcie kciuki!