Walczymy z głodem i smutkiem dla Salomona

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in.: kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo (DRC) pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • 26,4 mln ludzi – 27% całej populacji Demokratycznej Republiki Konga cierpi głód
  • 2,8 mln dzieci poniżej 5. roku życia cierpi na ostre niedożywienie
  • Ponad 400 000 ciężarnych lub karmiących kobiet jest skrajnie niedożywionych
  • Niedożywienie dzieci jest główną przyczyną aż 45% wszystkich śmierci wśród dzieci poniżej 5 roku życia.
Uratowaliśmy od choroby głodowej

550

osób w 2023 r.
W ośrodku dożywiania przyjmujemy ok.

80

dzieci tygodniowo

26.07.2024

Dorosły by tego nie udźwignął. Pięcioletni Salomon nie miał wyjścia.

Możemy odżywić ciało, wyleczyć rany, przegonić choroby. Lokalna medycyna może wiele, ale nie uleczy smutku – na to potrzeba miesięcy. Taka jest cena przetrwania, którą Salomon będzie musiał zapłacić. Widok tak zrezygnowanego pięciolatka łamie serce.

Rodzice malucha są chorzy, w ponad 30-kilometrową wyprawę przez góry wyruszył z nastoletnią siostrą. Ktoś w ich wiosce polecił im nasz ośrodek. To nie pierwszy raz, kiedy trafiają do nas dzieci z odległych miejscowości, wiedząc, że tu otrzymają pomoc. I wydaje się, że dotarli do nas w ostatniej chwili – rany na nogach pokazują, że ciało malucha zaczęło się poddawać.

To dzieci wojny. Wyjście na pole grozi wybuchem miny – przecież wypadki zdarzają się codziennie. Jeśli żywności nie da się pozyskać od życzliwego sąsiada, trzeba podjąć trudne decyzje. Kto dziś zaryzykuje? Bez kogo rodzina się obejdzie? To wybory, których nie możemy sobie wyobrazić.

Salomon jest już u nas, choć nie oznacza to, że jest w pełni bezpieczny. Głód to podstępny przeciwnik – uspokaja czujność, by uderzyć jednym celnym ciosem. Wystarczy jeden komar przenoszący malarię. Odżywiamy Salomona, ścigając się z czasem – każda infekcja stanowi śmiertelne zagrożenie. Czy zawalczycie o niego razem z nami?

Seniorzy i dzieci potrzebują wsparcia

Pilna pomoc dla Libanu

Pomagamy Libańczykom od lat, ale sytuacja nigdy nie była tak dramatyczna. Pilnie potrzebujemy funduszy, by zakupić żywność, leki i inne niezbędne produkty dla tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki. Wśród nich są dzieci i seniorzy.

czytaj więcej

Mamy już:
28 070
Potrzebujemy:
117 000