Z Nemą byliśmy do samego końca...

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
  • Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
  • 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
  • liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
  • ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
Nasz szpital to ponad

27 000

procedur medycznych rocznie
Rocznie leczymy z malarii ok.

7000

pacjentów
Nasze położne odebrały

953

porodów w 2023 r.

21.05.2024

Nie każda historia naszych pacjentów kończy się happy endem. Życie bywa brutalne. Bywa, że chwilowo zwala z nóg. Dookoła nas toczy się wojna, kiedy sami codziennie toczymy niejedną walkę o życie pacjentów w naszym szpitalu. Personel zrobił dla Nemy wszystko, co mógł. Bądźcie dziś myślami z nimi. Bądźcie też dumni z siebie.

Nema trafiła do szpitala w Ntamugendze w zaawansowanym stadium choroby nowotworowej. Błyskawicznie ją operowaliśmy. Pobrane wycinki wysłaliśmy na badania do Rwandy, konsultowaliśmy je też w Tanzanii i Południowej Afryce. Mimo zamkniętych przez działania zbrojne granic, udało nam się przetransportować Nemę do Ugandy. Laboratorium w Kampali pomogło nam w opracowaniu schematu leczenia.

Wszystko, co zrobiliśmy dla Nemy, było poza zasięgiem placówek medycznych w całej prowincji Północne Kivu. Onkologia w zasadzie tu nie istnieje. Poza stołeczną Gomą i naszą Ntamugengą, w których pracuje jedyny w całej prowincji onkolog, walka z nowotworem zwykle skazana jest na porażkę i śmierć w okrutnych męczarniach.

Nie uratowaliśmy Nemy, ale do samego końca czuła się zaopiekowana, nie cierpiała, otaczali ją fachowcy, dla których nie była kolejnym przypadkiem choroby, ale potrzebującym największej troski człowiekiem.

Opowieść o onkologicznym leczeniu w środku buszu, ogarniętego walkami rebeliantów, to opowieść o tym, że nigdy nie należy się poddawać. Wszystkie koszty badań, transportu próbek i naszej wspaniałej pacjentki pokryliście Wy! Tworzycie w ten sposób wyjątkowe grono walczących o życie lekarzy, pielęgniarzy i laborantów ze szpitala w Ntamugendze.

Pacjenci hospicjum marzą o sprawnych łóżkach

Walczymy o godność chorych i ubogich

Nie ma hospicjum bez łóżek. W rwandyjskiej Kabudze przywracamy godność, przynosimy ulgę w cierpieniu, obracamy największe ludzkie nieszczęścia w radość z każdego poranka. Pomagamy żyć do samego końca chorym, którzy gdzie indziej ze swoim cierpieniem po prostu by sobie nie poradzili.

czytaj więcej

Mamy już:
112 799
Potrzebujemy:
129 050