Znów więcej łodzi płynie do Grecji. Niedaleko lotniska na wyspie Lesbos odnaleziono ciało młodej Afrykanki, która wraz z 25 innymi uchodźcami dotarła na wyspę. To kolejna ofiara europejskiej niechęci do migrantów. W ubiegłym roku dziesiątki tysięcy osób ubiegających się o azyl w Europie doświadczyło nielegalnych pushbacków.
Zaraz po tym jak grupa przemarzniętych i wycieńczonych uchodźców dotarła na wyspę Lesbos, skryła się w lesie. Wiedzieli, że Kartę Praw Podstawowych UE i Europejską Konwencję Praw Człowieka, władze, delikatnie mówiąc, traktują wobec nich wybiórczo, a pushbacki stały się powszechną praktyką. Najprawdopodobniej Afrykanka zmarła z wyziębienia. To już 49. łódź, której udało się pokonać wąski przesmyk morza między tureckim wybrzeżem i greckimi wyspami. Drugie tyle zostało zawróconych.
Rośnie liczba uchodźców w obozie na Lesbos, w którym w tej chwili przebywa ponad 2000 osób. Wciąż niejasne są też plany na osadzony na pustkowiu, w samym środku wyspy, nowy obóz. Kończy się jego budowa, która pochłonęła już ponad 100 mln euro. Nie kończą się jednak kontrowersje. Obrońcy praw człowieka biją na alarm, że za miliony europejskich funduszy na wyspie powstaje właśnie ukryte getto dla migrantów. Już za kilka dni będziemy na miejscu rozmawiać z naszymi partnerami o zmieniającej się sytuacji.
W każdej chwili, każdy z Was może wyciągnąć rękę do mieszkańców obozu na Lesbos. Podarować choremu, diabetykowi lub kobiecie w ciąży ciepły posiłek.