Hospicjum w Kabudze odwiedzili uczniowie jednej z okoliczny szkół. Chętnych nie brakowało. Siostry musiały mocno ograniczyć liczbę gości, bo przyjść chciała cała licząca 4000 uczniów szkoła.
Młodzi spodziewali się trudnych spotkań z cierpiącymi, ale w zamian wpadli w sam środek oderwanego od stereotypów, tętniącego życiem i poczuciem humoru domu.
85 letni Marcel na widok uczniów od razu zaintonował tradycyjne przyśpiewki, na które młodzież od razu odpowiedziała rozpoczynając międzypokoleniowy przegląd pieśni i tańca. Thérèse, w terminalnym stadium choroby nowotworowej, żartowała, że wpadła do hospicjum tylko na wakacje, bo w żadnym hotelu nie ma tak wspaniałej atmosfery jak tu.
Prócz śmiechu, żartów i tańców był też czas na szczerą rozmowę. Obie strony wyrażały swoją wdzięczność z tego, że takie miejsce istnieje.
Nasi pacjenci naprawdę są szczęśliwi z tego, że trafili do Kabugi. W ich imieniu bardzo Wam dziękujemy! To Wy dajecie im nadzieję i siły wtedy, gdy wszystko traci sens. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zbudowaliśmy z Siostrami i chorymi prawdziwy DOM, w którym żyje się do końca!
Już teraz możesz udzielać konkretniej pomocy pacjentom jedynego hospicjum w Rwandzie. Wystarczy, że staniesz się asystentem Ernestiny, opiekującej się chorymi. Każde najmniejsze, ale regularne wsparcie, oznacza, że będziemy mogli zaopatrywać hospicjum w niezbędne leki, sprzęt i opłacać personel medyczny. Dołącz już DZIŚ do Drużyny Ernestiny i zawalcz o nagrodę w Wyzwaniu Drużyny Anioła!