W największym w Europie obozie dla uchodźców jest dziś ponad 7000 osób. Około 1800 to dzieci, blisko 1250 z nich nie ukończyło 12 roku życia.
Przez chwilę w Morii 2.0 zrobiło się odrobinę luźniej, bo blisko półtora tysiąca osób trafiło stąd do Niemiec, ale pod koniec kwietnia relokowano w to miejsce mieszkańców Kara Tepe, mniejszego obozu na Lesvos, który ostatecznie został zamknięty. W wyniku tych roszad teren Morii 2.0 znów wypełniony jest namiotami do granic możliwości. Wciąż brakuje podstawowych środków do życia, nie mówiąc o bezpieczeństwie najmłodszych. Rodziny z małymi dziećmi od miesięcy koczują tu w trudnych do opisania warunkach.
Katerina, Nikos i zespół wolontariuszy Home for All przygotowują 1200 posiłków dziennie, siedem dni w tygodniu. Specjalne posiłki trafiają do diabetyków, osób chorych i tych przebywających w kwarantannie. Niemowlakom wręczamy specjalne paczki zwierające pieluchy, mleko zastępcze, koce i ubranka. To dużo, choć i tak nie sposób wymienić wszystko, bo każdy dzień przynosi nowe potrzeby. Naszym zadaniem nie jest robienie dla tych ludzi czegokolwiek, ale pomaganie w pokonywaniu kolejnych trudności. Wsłuchując się w ich potrzeby, dostarczamy pomoc skrojoną dokładnie pod nie. W ten sposób przywracamy im godność, budzimy nadzieję, że prócz wrogów, których na tym świecie mają wielu, mają też prawdziwych przyjaciół.
To Wy nimi jesteście! Pokażmy im dziś, że nie są sami, że są ważni i że na tym świecie wszyscy się zmieścimy. 15 złotych to jeden ciepły posiłek i kwota do udźwignięcia przez większość z nas. Dorzućcie drugie tyle, a prócz ciepłego obiadu nakarmimy tych ludzi jeszcze nadzieją, pomagając im w staraniach o prawo do bezpiecznego schronienia.
Połowę kwoty ze zbiórki, która trwa właśnie na naszej stronie głównej, przeznaczymy na pomoc prawną dla ludzi, którzy uciekając z piekła, na Lesvos usłyszeli, że w Europie nikogo nie obchodzi ich los. Zróbmy dziś wspólnie dla nich coś dobrego!