W Wielki Piątek uczymy się przeżywać śmierć. Wycieńczony długotrwałym głodem organizm małej Gentille właśnie się poddał. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Tym razem to nie wystarczyło.
Nie jesteśmy panami życia i śmierci, choć nasi mali podopieczni w Kongu zmartwychwstają na naszych oczach każdego dnia. W to ich zmartwychwstanie bardzo wierzymy. Z całych sił o nie walczymy. W promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie ma dla nich innego ratunku. Cud przejścia z prawie śmierci do pełni sił, do odzyskanego dzieciństwa, do życia, dzieje się za sprawą naszego doskonałego zespołu ośrodka dożywiania w Ntamugendze i Was, którzy go wspieracie.
Straciliśmy Gentille. Przez ostatnie dni staliśmy się jej najbliższą rodziną. Jej śmierć zadała nam wielki cios. Prosimy Was, wyślijcie dziś trochę dobrych myśli i modlitw do jej rodziny i personelu, który walczył do końca.
Zróbmy wszystko, by śmierć nie wygrywała znów. Powalczmy o cud zmartwychwstania dla kolejnych małych pacjentów.