Adoptuj Seniora

Abla - przeżyła życie pełne ciężkiej pracy

Abla siedzi na schodku przed drzwiami. W rękach trzyma kawałek materiału, który składa starannie. – Pranie? Zawsze robię sama – mówi z dumą, patrząc na suszące się w togijskim słońcu koszule i sukienki.

Ma 85 lat i przeżyła życie pełne ciężkiej pracy. Pracowała na polach, gotowała posiłki, sprzedawała je. Dźwigała kosze większe, niż jej własne ramiona. Dłonie Abli – silne, spracowane – opowiadają jej historię lepiej, niż słowa.

Kiedy wróciła do rodzinnego domu w Saoudé-Tchou, jej dzieci były już daleko. Jedno po drugim wyruszyły w świat – Każde poszło własną drogą – mówi cicho, ze zrozumieniem, choć w głosie pobrzmiewa tęsknota. Na miejscu została tylko Florence, jej córka, która teraz dba o Ablę tak, jak kiedyś Abla dbała o wszystkich wokół.

Dziś seniorka cieszy się małymi rytuałami. Zamiata podwórko, karmi kozy i kury. Obserwuje, jak życie toczy się swoim rytmem.

Siada na schodku i zamyka oczy, twarz kieruje ku słońcu. To jej ulubione miejsce. – Tu odpoczywam, patrzę, słucham – mówi. I choć jej ciało jest słabsze, to serce bije mocno.

Zostań rodziną Babci Abli

Abla nie pracuje już w polu, choć zawsze była dumna z siły własnych rąk. Zdrowie już na to nie pozwala.

Togo nie oferuje wiele seniorom. Nie ma emerytur, nie ma systemów wsparcia. Jest tylko to, co wypracują ręce, a jej dziś już nie potrafią dźwigać koszy ani przygotowywać posiłków na sprzedaż. Brakuje podstaw – badań lekarskich, leków i choćby worka ryżu, który starczyłby na kilka dni.

Wiecie, co by mi sprawiło ogromną radość? Ładna sukienka. Taka odświętna.  – mówi Abla, spoglądając w dal z błyskiem w oku, jakby widziała siebie sprzed lat.

Twoje wsparcie może podarować Abli prawdziwie spokojną starość. Pomóż nam zadbać o zdrowie Abli, o jej codzienny posiłek, lekarstwa i drobne marzenia, które dla niej znaczą tak wiele.

Przygotujmy szpital na pomoc ofiarom wojny

Pilna pomoc dla Konga

W Gomie słychać strzały, wybuchy ciężkich ładunków i niekończące się serie z karabinów automatycznych. Bez Was nasz szpital nie uratuje życia tych, którzy dotrą do niego z nadzieją otrzymania pomocy. Pomóżcie nam uzupełnić zapasy leków i jedzenia, by szpital mógł działać nieprzerwanie.

czytaj więcej

Mamy już:
77 758
Potrzebujemy:
70 000