Gdy byłem mały, marzyłem o byciu superbohaterem, który ratuje ludzi. Teraz dzięki Dobrej Fabryce faktycznie to robię! W pewnym sensie ten projekt jest spełnieniem dziecięcych marzeń.

“Przybijam piątkę” regularnie. Codziennie widzę, że mam WPŁYW, by zmieniać na lepsze historie ludzi tam, gdzie wszechobecne jest cierpienie i niedostatek.

Dlaczego warto? By ktoś dziś nie zasypiał głodny, by miał bezpieczne schronienie i dostęp do opieki medycznej, by mógł z nadzieją myśleć o przyszłości – dla tych rzeczy warto. W tej akcji zbierane są pozornie symboliczne kwoty – jednak przez efekt skali pozwalają one czynić konkretne, realne dobro.

„Przybij 5!” to możliwość́ dorzucenia mojej cegiełki do tego, co dla mnie ważne: przywracanie godności, walka z ubóstwem, tworzenie miejsc pracy oraz walka ze skutkami zmiany klimatu. Pomaganie jest proste. Wystarczy podjąć decyzję. Razem możemy więcej!

5 zł tygodniowo to kwota, której braku nie odczuwam. Ale moja piątka z piątkami innych darczyńców naprawdę kogoś karmi, kogoś leczy, kogoś edukuje, a komuś innemu kopie studnię, zapewniając dostęp do wody. Pomaganie daje radość. Polecam.

Dzięki Dobrej Fabryce zrozumiałem, że niewielkim wysiłkiem można naprawdę zrobić różnicę – uratować czyjeś życie. Przelewając systematycznie małe kwoty, czuję się cząstką filaru, na którym opiera się ogromna pomoc dla potrzebujących.

Dobra Fabryka to ludzie o gorących sercach. Z Nimi warto pomagać! Są zaangażowani na maksa wszędzie tam, gdzie jest jakakolwiek potrzeba pomocy, w jakimkolwiek miejscu na świecie. Dla mnie istotne jest również to, że mogę im w pełni zaufać.

Pomaganie nadaje znaczenie moim działaniom. A pomoc ma sens wtedy, gdy dociera bezpośrednio do potrzebujących. Działając z Dobrą Fabryką, zawsze mam tę pewność!