Demokratyczna Republika Konga
Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.
Garść informacji:
- Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
- Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
- 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
- liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
- ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
27 000
7000
953
W Gomie słychać strzały, wybuchy ciężkich ładunków i niekończące się serie z karabinów automatycznych. Ulice puste. Ludzie nie wychodzą z domów, nie piją, nie jedzą. Leżą na ziemi i czekają, aż to się skończy. ONZ zwołuje nadzwyczajne spotkanie, a Kongo zrywa stosunki dyplomatyczne z Rwandą. Trwa walka o stolicę prowincji.
Przez ostatnie dni obserwowaliśmy to, co miało się stać finałem trzyletnich starć rebeliantów z grupy M23 a kongijskim wojskiem. Ci pierwsi konsekwentnie zdobywali tereny Północnego Kivu, coraz bardziej zaciskając na Gomie pętlę. Zaczęło się ostateczne starcie o stolicę prowincji.
Najnowsze informacje (29 stycznia 2025):
Rebelianci M23 przejęli pełną kontrolę nad Gomą, a cztery główne szpitale w mieście przyjęły co najmniej 760 rannych, przy czym rzeczywista liczba ofiar jest nieznana. Braki paliwa zmusiły personel medyczny do spuszczania benzyny z karetek, aby zasilić generatory podtrzymujące życie pacjentów na respiratorach.
Nasz szpital z Gomą dzieli kilkadziesiąt kilometrów. Póki co, walki są dość daleko, ale wszyscy się martwią. Każdy w Gomie kogoś ma. Nasz kierowca zawiózł w czwartek próbki do badań histopatologicznych i do dziś nie może się stamtąd wydostać. Tego samego dnia wybuchły walki na drodze i powrót był już niemożliwy. W tej chwili my również nie mamy możliwości zaopatrzenia w leki ani inne produkty w Gomie – mówi siostra Agnieszka.
Konflikt trwa od dziesięcioleci i wywołał jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie. Tylko od początku tego roku prawie 240 tysięcy ludzi straciło dach nad głową i musiało uciekać z terenów walk. Oficjalne dane mówią o 6 mln ofiar i 7 mln przymusowo przesiedlonych w ciągu ostatnich trzech dekad.
To właśnie tu Dobra Fabryka od 10 lat towarzyszy najbardziej potrzebującym, finansując działanie szpitala i ratując umierające z głodu dzieci. Bez Was nie uratujemy kolejnych. Pomóżcie nam uzupełnić zapasy leków i jedzenia, by szpital mógł działać nieprzerwanie.
Droga do Gomy jest dziś nieprzejezdna. Nie wiemy, kiedy walki ustaną. Możemy jednak zakupić wiele leków i materiałów medycznych w sąsiedniej Ugandzie. Musimy być przygotowani na zupełne odcięcie od świata i napływ ludzi, którzy z przerażeniem szukają drogi ucieczki z piekła walk.
Co media piszą o konflikcie:
- „Na terytorium okupowanym przez rebeliantów z grupy M23 we wschodnim Kongo działa szpital prowadzony i finansowany przez polską organizację. W ostatnich dniach rebelia ogarnęła stolicę regionu, Gomę. Szpital w Ntamugendze był jednak pierwszy – trzy lata temu znajdował się bezpośrednio na linii frontu.” TVP Info, „Kolejny krąg piekła”. Polski szpital w centrum rebelii we wschodnim Kongo
- „Od poniedziałku w milionowym mieście Goma na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga trwają zacięte walki z rebeliantami z Ruchu M23. Według ONZ rebelianci wspierani są przez tysiące żołnierzy z sąsiedniej Rwandy, co władze DRK uznały za „deklarację wojny”. Rwandyjskie władze oficjalnie zaprzeczają jednak swojemu zaangażowaniu.” TVN24, Walki i chaos w milionowym mieście, wojska z Rwandy przekroczyły granicę
- „W mieście słychać strzały, a na ulicach leżą ciała zabitych — opisała AFP. Kongijskie ministerstwo komunikacji poinformowało później, że przywróciło spokój w stolicy i wzmocniło ochronę ambasad”. Onet, Zamieszki w Demokratycznej Republice Konga. Ciała zabitych leżą na ulicach