Demokratyczna Republika Konga

Walczymy z głodem

Wesprzyj
Mamy już
14 735
Potrzebujemy
12 000
Akcje wsparło: 173 osoby
Udostępnij

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in.: kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo (DRC) pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • 26,4 mln ludzi – 27% całej populacji Demokratycznej Republiki Konga cierpi głód
  • 2,8 mln dzieci poniżej 5. roku życia cierpi na ostre niedożywienie
  • Ponad 400 000 ciężarnych lub karmiących kobiet jest skrajnie niedożywionych
  • Niedożywienie dzieci jest główną przyczyną aż 45% wszystkich śmierci wśród dzieci poniżej 5 roku życia.
Uratowaliśmy od choroby głodowej

504

osób w 2024 r.
W ośrodku dożywiania przyjmujemy ok.

80

dzieci tygodniowo
Karmimy

Już 821 mln ludzi na całym świecie cierpi z powodu głodu i niedożywienia, a ponad 2 miliardy nie mają szans na dobrze zbilansowany posiłek. Miało być lepiej, eksperci ONZ prognozowali kilka lat temu, że w 2030 roku już nikt nie będzie głodował. Optymistyczne szacunki legły w gruzach, gdy cztery lata temu wszystkie statystyki zamiast maleć, znów zaczęły rosnąć. Powód? Zmiany klimatyczne, migracja, konflikty zbrojne i niewystarczająca produkcja żywności w stosunku do liczby mieszkańców w najbiedniejszych krajach. Od 2015 liczba głodujących wzrosła o 40 milionów! Najgorzej jest w Afryce, w Północnym Kivu w Demokratycznej Republice Konga, gdzie działa nasz szpital i ośrodek dożywiania widzimy to wyraźnie. Od kilku lat nasza placówka pęka w szwach. Statystyki przygotowane przez ekspertów ONZ krzyżują szlachetne plany wyeliminowania głodu na świecie. Naszym zadaniem nie jest analiza słupków. Dzięki Wam od kilku lat działamy na pierwszej linii frontu. W Kongu, Mauretanii, Burkina Faso i Bangladeszu. Karmimy, realizując pierwszy z czterech filerów naszej działaności.

Mały Bonane urodzil sie 1 stycznia zeszłego roku. Zaczyna przygodę pod tytułem „życie” w bardzo złych warunkach. Rebelianckie walki zmusiły jego rodziców do ucieczki z rodzinnego domu. Prócz miłości i determinacji w walce o przeżycie nie mają nic więcej. Bieda sprawiła, że opuszczając rodzinną wioskę przestali sobie radzić. Bonane wpadł w chorobę głodową. Niedożywienie doprowadziło dodatkowo do opóźnienia w rozwoju psychoruchowym. Nasz mały pacjent nie mówi i nie chodzi. Zespół z ośrodka dożywiania robi wszystko, by wzmocnić chłopaka. Z pomocą przyszedł też nasz fizjoterapeuta, który od razu zajął się Bonanem.

Dzięki Wam nikomu nie odmawiamy pomocy. Czasem jest ciasno, bywa, że zapasy żywności szybko maleją, ale mamy Was i wierzymy, że w walce z głodem nie zostaniemy sami. Nam nie chodzi o statystyki, ale o to, by w oczach Bonana, Bahati, Rity, Fezy i innych naszych małych pacjentów zobaczyć błysk, obudzić w nich nadzieję, przywrócić im dzieciństwo, sprawić by na dobre zapomnieli czym jest głód. Dlatego ruszamy dziś ze specjalną zbiórką funduszy na walkę z głodem. To nic, że są wakacje. Wiemy, że na Was zawsze można liczyć. Musimy wzmocnić filar naszej działalności, zajmujący się karmieniem głodnych właśnie teraz, by nigdy nikomu nie odmówić pomocy, by zapasów mleka terapeutycznego i jedzenia nie brakło dla nikogo.

Co miesiąc do Konga trafiaja od Was 17 tys. dolarów. Chcemy te regularne przelewy zwiększyć do 20 tys.

Przygotujmy szpital na pomoc ofiarom wojny

Pilna pomoc dla Konga

W Gomie słychać strzały, wybuchy ciężkich ładunków i niekończące się serie z karabinów automatycznych. Bez Was nasz szpital nie uratuje życia tych, którzy dotrą do niego z nadzieją otrzymania pomocy. Pomóżcie nam uzupełnić zapasy leków i jedzenia, by szpital mógł działać nieprzerwanie.

czytaj więcej

Mamy już:
76 527
Potrzebujemy:
70 000